O piśmie od starosty Deniszczuka do prezesa Automobilklubu dowiedzieliśmy się z facebooka. Tam Grzegorz Gorczyca pisze: - W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy pismo od nowego starosty chełmskiego, który … z dniem 1 lipca br. wypowiada umowę użyczenia terenu Toru Zawadówka. Umowę która została zawarta 9 września 2014 na trzy lata i w której nie ma żadnego zapisu o możliwości wcześniejszego jej rozwiązania - czytamy.
Gorczyca nie kryje zdziwienia faktem wypowiedzenia umowy. - Od 1995 roku w mniejszym lub większym stopniu organizowaliśmy tam zawody. Mieliśmy świadomość, że gdy się pojawi inwestor, który zacznie prace na tym terenie, to my się wyniesiemy i byliśmy na to gotowi. Teraz dowiadujemy się, że taki inwestor jest zainteresowany i podobno nie chce obciążeń w postaci nas - wyjaśnia Gorczyca.
Jak twierdzi prezes Automobilklub byłby gotowy na podpisanie aneksu do umowy w którym by wyraźnie zaznaczono, że klub opuści tor w chwili rozpoczęcia inwestycji. - Nie chcemy przecież blokować rozwoju regionu. Jednak zanim inwestor fizycznie pojawi się na tym terenie minie sporo czasu więc dlaczego nas od razu trzeba wyganiać? - dopytuje Gorczyca.
Jak wyglądały zawody w Zawadówce? Zobaczcie materiał z zimowej ich odsłony w 2012 roku
Prezes na facebooku zamieścił również fragmenty pisma, które otrzymał. Czytamy: - Motywacja tego kroku jest naprawdę ciekawa: „Biorący w użyczenie nie wywiązuje się z warunków umowy użyczenia. Zgodnie z par. 2 pkt. 8 umowy, przebieg imprezy nie będzie w sposób negatywny oddziaływał na grunty sąsiadujące w stosunku do gruntów użyczonych. Organizowanie zawodów i treningów motoryzacyjnych wewnątrz budynku bez odpowiedniego zabezpieczenia stwarza zagrożenie uszkodzenia bądź zniszczenia elementów budynku.”
Czyli to, że wjeżdżamy do hali … negatywnie oddziałuje na grunty sąsiednie. Pragnę też zwrócić uwagę panu staroście, że przejazd przez halę jest zabezpieczony. A skoro zdaniem pana starosty nie jest zabezpieczony to dziwię się, że starosta martwi się o „uszkodzenie bądź zniszczenie elementów budynku”, a nie o zdrowie kierowców!
Ponadto pan starosta pisze o „zainteresowaniu nieruchomością przez potencjalnych nabywców” o czym poinformował go Wojewoda Lubelski w piśmie z dnia 26 listopada 2014 roku!! Zawsze byłem pod wrażeniem „ekspresowych” działań urzędasów, jednak dystans pięciu (!!!) miesięcy dzielących pismo wojewody od reakcji starosty robi wrażenie!!" - pisze Gorczyca.
Co na to starosta chełmski? Jak on motywuje swoje działania i ich słuszność? Niestety na obecną chwilę starosta Piotr Deniszczuk jest nieuchwytny, jak Nas poinformowano w sekretariacie, będzie mógł porozmawiać z Nami dopiero w poniedziałek.
Nie da się ukryć, że internauci zareagowali bardzo szybko. Padają pomysły ratowania toru i wizyty u prawnika. - Tej ostatniej opcji nie wykluczam. Myślę, że w poniedziałek będę w stanie więcej o tym powiedzieć - dodaje Gorczyca.
W sieci padają również ostre słowa w kierunku starosty, który delikatnie rzecz ujmując jest krytykowany za to posunięcie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?