Chełm. MOSiR zwiększa ceny za wynajem sal. Prezesi klubów zdruzgotani

– Dostaliśmy informację od sekretarki, że teraz za wynajem będziemy płacić około 1,5 tys. zł miesięcznie, wcześniej było to niecałe 370 zł. Mniejsze kluby dostają tylko po 2-3 tysiące zł dotacji od miasta. My dostaliśmy w ubiegłym roku 3 tysiące. Z czego mam płacić za sale? Mój podopieczny wygrał mistrzostwo Polski w ub. r., ale startował z innego klubu, bo nie było mnie stać, by go wysłać na zawody – opowiada Paweł Pędziński, prezes Klubu Karate Kyokushin.

Jak mówi prezes Pędziński, wcześniej uiszczał opłaty tylko za biuro. Teraz za salę, gdzie ćwiczą dzieci, będzie musiał płacić prawie półtora tysiąca złotych. Jest to za wysoka kwota jak na budżet klubu. – Jeśli pozostaną takie stawki, chyba dam sobie spokój z klubem, który ma 45-letnią historię. Nie tylko ja, większość małych klubów ma taki dylemat.

Z otrzymanych informacji wynika, że klub zajmuje na wyłączność cztery pomieszczenia o powierzchni ok 85 m. kw. I dotychczas płacił zaledwie 370 zł za wynajem. Dlaczego stawki tak bardzo poszybowały w górę? - zapytaliśmy dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Chełmie.

– Do tej pory nie były przeprowadzone żadne kalkulacje, brakowało określonych ram, na podstawie których kluby i stowarzyszenia sportowe płaciłyby za wynajem sal i innych pomieszczeń. Inną rzeczą jest wzrost kosztów utrzymania naszych lokali i obiektów. Podwyżki w takiej sytuacji są naturalną koleją rzeczy. Wcześniejsze kwoty objęte umowami, są śmieszne. – komentuje dyr. Jan Konojacki.

Dowiedzieliśmy się, że nie każdy klub dostał podwyżkę. Dyrektor ośrodka ani temu nie zaprzecza, ani nie potwierdza. Informuje tylko, że wysokość opłat jest uzależniona od wielkości wynajmowanego lokalu, dlatego stawki będą się różnić, czasem nawet znacząco. – Ponadto kluby i stowarzyszenia sportowe są i tak zwolnione z 50 proc. ceny za wynajem — mówi. Pełną kwotę płacą podmioty komercyjne, które wynajmują lokale.

– Wiadomo, podwyżki to jest zaskoczenie i poruszenie, ale my musimy dbać o interesy ośrodka. Kalkulacje są prowadzone od września, pod koniec listopada wszystkie kluby dostały informacje na temat podwyżek, spotkałem się z każdym prezesem klubów – twierdzi dyrektor. Oznajmił, że przedstawiciele klubów i stowarzyszeń mieli opcję zadeklarowania kwot nowych opłat. Nadal pozostawia otwartą drogę dla negocjacji i ma nadzieję, że dzieci i młodzież nadal będą mogły szkolić się na terenie chełmskiego MOSiR-u. Zaakcentowano również, że tylko jeden klub nie podejmuje rozmów w tej sprawie.

Spytaliśmy również biuro prezydenta Miasta Chełm czy w takiej sytuacji jest możliwe podniesienie dotacji dla lokalnych klubów sportowych.

– Co do "podwyższenia dotacji" należy pamiętać, że środki finansowe z przeznaczeniem na działalność m.in. klubów sportowych rozdysponowywane są w ramach otwartych konkursów ofert. Oceny dokonuje Komisja Konkursowa powołana przez Prezydenta – wyjaśnia Damian Zieliński z gabinetu prezydenta.

W takiej sytuacji jedyne, na co mogą liczyć mniejsze kluby to otrzymane dotychczasowe dotacje, własny budżet i skuteczność negocjacji z dyrektorem ośrodka.

Opisywane zmiany cen czynszu dotyczą powierzchni biurowych i sal, a nie udostępniania hali głównej, np. w celach treningowych. MOSiR zaznacza jednak, że wszelkie turnieje sportowe odbywają się na terenie obiektu za darmo. Z kolei wynajem płyty głównej uległ zmianie, która podyktowana jest szeregiem czynników. Kluby za płacą obecnie 30 złotych za godzinę (wcześniej 20 zł), natomiast osoby prywatne płacą 130 zł za godzinę zamiast dotychczasowych 120.