Perspektywa generalnego remontu dziurawej „dwunastki” cieszy, jednak nie wszyscy entuzjastycznie reagują na decyzję środowiskową Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Decyzja nakłada bowiem montaż ekranów akustycznych wzdłuż nowo powstałej drogi.
Jak wynika z podpisanej przez władze miasta i wykonawcę umowy, zmodernizowany zostanie ponad 8-kilometrowy odcinek DK12 przebiegający w granicach Chełma. Decyzja środowiskowa zakłada na tym odcinku montaż blisko 30 ekranów o łącznej długości 3,1 km, które miałyby powstać począwszy od Podgórza poprzez Rejowiecką do rzeki Uherki. Na odcinkach zabudowy mieszkaniowej przewidziane są ekrany zarówno przezroczyste, jak i nieprzezroczyste o wysokości od 3 do 4,5 m.
Pomysł montażu ekranów nie wszystkim się podoba. Przeciwko są władze miasta, część rodzin mieszkająca tuż przy „dwunastce”, a także ci, którzy przy tej drodze prowadzą własną działalność gospodarczą. Aby omówić tę kwestię, zorganizowano w czwartek zebranie mieszkańców osiedla Rejowiecka. W spotkaniu wziął udział wiceprezydent Józef Górny, który przedstawił zebranym stanowisko władz miasta w tej sprawie.
- Nasze miasto przestałoby wyglądać tak jak wygląda, widok zmieniłby się radykalnie. Chcemy zachować wszystkie dotychczasowe włączenia dróg poprzecznych do drogi krajowej, zachowanie bezpieczeństwa podczas włączania się do ruchu przy ekranach byłoby bardzo trudne – twierdzi wiceprezydent Józef Górny. - Mieszkańcom zmieniłby się krajobraz za oknem, nie wykluczone też, że mogłoby to rzutować w przyszłości na wartość rynkową nieruchomości, nie mówiąc o kwestii działalności gospodarczej.
Według wiceprezydenta w obliczone normy hałasu został wliczony ruch do i od granicy w Dorohusku. – Jeśli powstanie północna obwodnica Chełma, to tego ruchu nie będzie, a ekrany pozostaną – mówi Górny. – Ekrany musiałyby zostać przez co najmniej 5 lat od zakończenia inwestycji.
Jak wynika z decyzji RDOŚ, w miejscach gdzie miałyby powstać ekrany, przekroczenie norm hałasu nie jest wysokie, bowiem waha się na poziomie od 1,5 do 3 decybeli. Oprócz montażu ekranów akustycznych, zmniejszenie hałasu mogłaby zapewnić również budowa tzw. „cichej nawierzchni”, nowe nasadzenia i pasy zieleni, a także wymiana okien w domach jednorodzinnych.
Temat ekranów wywołał burzliwą dyskusję wśród zebranych. Jedni są zdecydowanie przeciwko, inni z kolei popierają ten pomysł.
- Jestem jak najbardziej za tym ekranem. Mam działkę przy drodze, na której posadzony mam 2,5-metrowy żywopłot, a mimo tego moje okna cały czas są czarne – mówi jeden z mieszkańców.
- Ja jestem zwolennikiem ekranów, bo co z tego, że zostaną nam wymienione okna, skoro jak je otworzymy to znowu będzie głośno – dodaje inny.
Zdecydowanie przeciwko są osoby, które przy ul. Rejowieckiej prowadzą własną działalność gospodarczą. - Prowadzimy z mężem działalność hydrauliczną. Postawienie ekranów przy ul. Rejowieckiej to dla nas przedsiębiorców klęska – mówi mieszkanka miasta.
Podczas spotkania padła propozycja przeprowadzenia ankiety wśród osób mieszkających najbliżej „dwunastki”. Poprzez ankietę, mieszkańcy mogliby się wypowiedzieć co sądzą na ten temat.
Zobacz jak przebiegała dyskusja:
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
