Chełm. Drogowcy łatają dziury, skończy się gehenna kierowców?

Stan chełmskich dróg po zimie był tematem dyskusji podczas wtorkowej sesji rady miasta. Niemal każdy radny zgłaszający interpelacje wymieniał ulice, które wymagają naprawy. Co prawda ubytki w jezdni nie są dla chełmian nowością, bowiem z problemem dziurawych dróg po roztopach miasto boryka się co roku. Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich twierdzi, że do obecnego stanu nawierzchni doprowadziła zima, która rozpoczęła się na początku grudnia, niskie temperatury i nagłe roztopy.

- Do dnia dzisiejszego Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych zużyło około 150 ton masy, żeby zabezpieczyć ubytki na głównych drogach. W tej chwili kończymy zabezpieczać ulice: Rejowiecką, Włodawską, Sybiraków, Rampę Brzeską i Hrubieszowską. Podejrzewam, że w ciągu dwóch dni te główne ulice będą zabezpieczone – tłumaczył podczas sesji inż. Krzysztof Tomasik, dyrektor ZDM.

Dyrektor zapewnił, że teraz prace będą postępowały coraz szybciej, ponieważ najwięcej masy zapełniającej drogowe dziury pochłaniają główne drogi, spośród których do załatania została jeszcze ul. Rampa Brzeska.

- Przykładowo na ulicy Rejowieckiej tzw. „kociołek”, który zawiera 5 ton masy wystarczał czasami na 100 metrów, natomiast jeśli taki „kociołek” wjedzie na ulice osiedlowe wystarcza nawet na 5 ulic – dodaje Tomasik.

Dyrektor wymienił ulice, które zostaną naprawione w następnej kolejności. Będą to: Ceramiczna, 3 Maja, Rampa Brzeska, Lubelska, Piwna, Metalowa, Ogrodowa, Wieniawskiego, Lwowska, Kolejowa, Litewska, Jagiellońska, Batorego i Łowiecka.

Czytaj też: Zobacz które ulice zostaną wyremontowane w tym roku

- To tylko kilka ulic, natomiast nie ma ani jednej ulicy, czy ani jednego ubytku, który byłby dla nas nieważny. W pierwszej kolejności staramy się zabezpieczyć ulice główne, te którymi jeździ najwięcej samochodów, najczęściej ciężarowych – mówił dyrektor ZDM. - Jeżeli pogoda nam pozwoli myślę, że w ciągu miesiąca uporamy się z tym trudnym tematem.

„Dajmy sobie spokój z drogami osiedlowymi, róbmy w tej chwili tylko drogi główne”

Zebranych podczas sesji zaskoczył swoją wypowiedzią Longin Bożeński. Radny zaproponował, by łatając dziury skupić się tylko na drogach głównych, ponieważ chełmianie są do dziur przyzwyczajeni i potrafią je omijać.

- Byłem dzisiaj na Rampie Brzeskiej – jest to droga zapomniana. Robimy coś w kierunku remontu generalnego, ale nie da się czekać do remontu generalnego, w tej chwili są tam ubytki o głębokości na całe koło samochodu ciężarowego. Dajmy sobie spokój z drogami osiedlowymi, róbmy w tej chwili tylko drogi główne – krajowe i wojewódzkie – stwierdził radny Longin Bożeński.

Dlaczego?

- My, mieszkańcy miasta przyzwyczailiśmy się do jeżdżenia po dziurawych drogach. Jeździmy slalomem i uodporniliśmy się niejako, natomiast przybywający do naszego miasta mogą mieć z tym poważny problem. Zwłaszcza po opadach ubytki będą mniej widoczne, będą roszczenia do zarządu dróg. Osiedlowe też są ważne, ale musi być jakaś hierarchia – dodał Bożeński.

- Nie zgadzam się z radnym Bożeńskim, jest tragedia na drogach osiedlowych – odpowiedział radny Mariusz Kowalczuk.

Z kolei zdaniem radnego Dariusza Grabczuka, drogi osiedlowe od wielu lat naprawiane są bardzo późno. - Może trzeba by było opracować jakąś inną technologię, bo te same dziury naprawiane są ciągle, a więc jest dziura załatana, a za jakiś czas dziura ponownie jest wybijana – twierdzi Grabczuk.

Dyskusję zakończył dyrektor Tomasik. - Z ulic głównych została nam praktycznie Rampa Brzeska, pracują trzy ekipy, a wszyscy nie pracują na jednej ulicy, dlatego też zrobimy i drogi główne i osiedlowe.