Chełm: Chciał pomóc policji i zawiózł niewybuch na mecz

40-letni chełmianin w sobotę, korzystając z ładnej pogody wybrał się na spacer do lasu „Borek”. Chodząc po leśnych ścieżkach zobaczył kawałek metalu. Postanowił wyciągnąć z ziemi znalezisko. Okazało się, że przedmiot łudząco przypomina pocisk przeciwko lotniczy. Mężczyzna by uchronić przed niebezpieczeństwem innych spacerowiczów postanowił zabrać pocisk do swojego auta.
– Chełmianin postanowił zabrać znalezisko i zawieźć na komendę – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów.

40-latek włożył pocisk do samochodu, by zabezpieczyć go przed ewentualnymi wstrząsami ułożył go na siedzeniu. Z tak „zabezpieczonym” znaleziskiem ruszył w kierunku miasta.

Mężczyzna zatrzymał się dopiero przy ulicy Szwoleżerów. Tam policja zabezpieczała mecz Chełmianki. – 40-latek podszedł do stojących tam policjantów i powiedział, że w samochodzie ma niewybuch – dodaje Czyż. Teren wokół auta został natychmiast zabezpieczony, a na miejsce przyjechali saperzy. Wszystkiemu przyglądali się zdziwieni kibice. – Początkowo myślałem, że to może jakiś samochód pułapka, kazali nam odejść na dość sporą odległość od auta – pisze nam jeden ze świadków.

Wstępne oględziny „znaleziska” upewniły saperów, że nie ma zagrożenia wybuchem. – Mężczyzna nie stworzył zagrożenia dla ludzi, w związku z tym nie został ukarany – tłumaczy Czyż. – W takich przypadkach każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie.

40-latek nie poniesie konsekwencji za swoje nieprzemyślane zachowanie.

Nasze serwisy:
**

Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!