Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artur Bożyk - kolekcjoner pucharów. Trener ze specjalizacją: Regionalny Puchar Polski

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Trener Orląt Radzyń Podlaski ma na swoim koncie pięć Regionalnych Pucharów Polski na poziomie Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. Trofea te zdobył na przestrzeni ostatnich sześciu sezonów. W finale rozegranym 29 lipca bieżącego roku udowodnił, że to on ma monopol na zwycięstwa w tych rozgrywkach, a nie jego były klub, Chełmianka Chełm.

Regionalny Puchar Polski na poziomie LZPN po 15 latach wrócił do Radzynia Podlaskiego. Tamtejsze Orlęta zdetronizowały dotychczasowych "monopolistów" tych rozgrywek, czyli Chełmiankę Chełm. Swój niewątpliwy udział w sukcesie ekipy z Radzynia Podlaskiego miał trener Artur Bożyk. To przeprowadzone przez niego zmiany w drugiej połowie odmieniły losy spotkania finałowego. Orlęta zwyciężyły 2:0 po bramkach strzelonych w drugiej połowie przez rezerwowych graczy. Chełmianie nie obronili trofeum. To, czego nie udało się zrobić piłkarzom Chełmianki, wykonał ich były szkoleniowiec. - Bardzo dużo emocji mnie wiąże z Chełmem i ciężko byłoby zaprzeczyć temu, że pojawiły się dzisiaj - mówił po zwycięskim dla Radzynia finale rozgrywek, Artur Bożyk. - Chłopcy byli przygotowani do maksymalnego wysiłku, który zaprowadził ich do tego, że wojewódzki Puchar Polski po 15 latach został wygrany tutaj, w Radzyniu. Kosztowało to dużo zdrowia - dodał szkoleniowiec.

Utytułowany trener nie jest zaślepiony kolejnymi trofeami i cieszy się z możliwości sprawdzenia się z mocniejszymi drużynami. - To dalej jest tylko wojewódzki puchar. Podchodzimy do tego oczywiście z wielkim szacunkiem. Liczę na to, że przygoda i konfrontacja z przeciwnikami z wyższych lig będzie niezapomniana dla społeczności radzyńskiej. Oczywiście towarzyszy temu wielka radość. Bardzo cieszy gdy się ogląda wiarę zawodników w to, że ten wielki wysiłek ma sens i to potem wieńczy zwycięstwo - tłumaczy Bożyk.

Obecnego trenera Orląt chwali prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Bartnik. - Doskonale znam Artura oraz jego historię piłkarską i trenerską. Wiem też, jak wyglądała w jego przypadku realizacja najwyższego pułapu trenerskiego: UEFA Pro, gdzie był jednym z liderów. Myślę, że rozwija się dobrze. Uzyskał łatkę kolekcjonera pucharów na terenie województwa lubelskiego. Sięgaj Artur dalej - zachęca szkoleniowca prezes Bartnik.

Artur Bożyk rozpoczął swoją karierę szkoleniowca w Chełmiance Chełm. Zespół z Chełma wziął pod swoje skrzydła 10 kwietnia 2012 roku. Pracował tam do połowy października ubiegłego roku. Prowadził biało-zielonych w 86. spotkaniach co jest w polskiej piłce rzadkością. W latach 2015-2019 czterokrotnie zdobył z chełmianami Regionalny Puchar Polski na poziomie województwa lubelskiego. Stał się ikoną rozgrywek i najskuteczniejszym specjalistą od pucharów w regionie. Początki jednak były trudne.

W 2012 roku, w pierwszym sezonie Artura Bożyka na ławce Chełmianki jego podopieczni przegrali w półfinale pucharowych rozgrywek z jego aktualnym klubem - Orlętami Radzyń Podlaski 2:3. W kolejnym sezonie piłkarze z Chełma dotarli już do finału. Musieli jednak uznać wyższość Hetmana Zamość. Przegrali wówczas z zamojskim klubem 2:4. Rok później prowadzony przez Bożyka zespół nie zdołał się zakwalifikować do wojewódzkich finałów. Chełmianka odpadła w półfinale pucharu na poziomie grupy: Lubelski ZPN - Chełm. Pogromcą piłkarzy z Chełma wówczas okazał się Start Krasnystaw, z którym przegrali 1:2.

Pucharowy marsz Artura Bożyka rozpoczął się 10 czerwca 2015 roku na lubelskiej Arenie. Chełmianka zwyciężyła wtedy 1:0 z Motorem Lublin. W kolejnej edycji rozgrywek doszło do rewanżu obu drużyn. Znów górą byli podopieczni Bożyka. Po 90. minucie tablica wyników wskazywała remis 3:3. W rzutach karnych zwyciężyła Chełmianka. W 2017 roku chełmianie mieli okazję zrewanżować się Orlętom Radzyń Podlaski za półfinał a.d. 2012. Zadanie wykonali koncertowo, wygrywając 3:0. W kolejnej edycji wojewódzkiego pucharu zabrakło już biało-zielonych. Doszło do wypadku przy pracy i porażki 1:2 z Eko Różanką w półfinale chełmskiego pucharu. Wszystko wróciło do normy w sezonie 2018/2019. Wtedy Artur Bożyk i jego podopieczni zdobyli dla Chełmianki ostatni wojewódzki puchar, wygrywając w finale 3:2 z Hetmanem Zamość i kolejny raz reprezentowali region w edycji centralnej rozgrywek. - Tajemnica tkwi w przygotowaniu. Dyscyplina taktyczna i cierpliwość - zdradza trener Bożyk.

Piłkarze z Chełma dwukrotnie w ciągu ostatnich lat dotarli do 1/16 finału centralnego Pucharu Polski. W minionych rozgrywkach przegrali na własnym boisku z tegorocznym finalistą, Lechią Gdańsk 0:2. W sezonie 2017/18 na tym samym etapie odpadli z Zagłębiem Sosnowiec 0:3. By powtórzyć ten wyczyn z zespołem z Radzynia, Orlęta muszą pokonać Pogoń Siedlce. To spotkanie miało zostać rozegrane 16 sierpnia w Radzyniu Podlaskim. Mecz w pierwotnym terminie został odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego. Trener Bożyk ma zatem więcej czasu, by przygotować zespół do starcia z wyżej notowanym rywalem. - Wychodząc na boisko przed spotkaniem finałowym, mieliśmy w założeniach walkę o marzenia. Nie tylko realizować zadania, ale robić także coś ekstra. Wiedzieliśmy, że będzie trzeba włożyć wiele wysiłku. Poszliśmy po te marzenia. Ta przygoda trwa - mówi trener Orląt.

Artur Bożyk pełni rolę pierwszego trenera Orląt Radzyń Podlaski od stycznia bieżącego roku. W wyniku wybuchu "pandemii" w ubiegłym sezonie poprowadził zespół tylko w jednym spotkaniu. Orlęta zremisowały wówczas 3:3 na wyjeździe ze Stala Kraśnik. Jego zespół zakończył ligowe rozgrywki na 15 miejscu w tabeli grupy IV 3. ligi. - Jest wiele umiejętności, a my pracujemy nad tym, by stały się naszą cechą. Chcemy, by radzyńskie Orlęta miały jakąś tożsamość i jedną z tych cech był fakt, że bardzo dobrze bronią - mówi Bożyk. - Naszym głównym celem jest zmiana oblicza Orląt Radzyń Podlaski. Chcemy wyjść z tej roli, w której dotychczas były Orlęta - dodaje szkoleniowiec. Za piłkarzami z Radzynia już pierwsze spotkania sezonu 2020/2021. Zaledwie trzy dni po wygranym finale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski zwyciężyli przed własną publicznością z Podlasiem Biała Podlaska 2:1. W drugiej kolejce rozgrywek grupy IV 3. ligi Orlęta przegrały na wyjeździe z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:2. Ostatnie spotkanie ligowe podopieczni Artura Bożyka zwyciężyli, pokonując na własnym stadionie rezerwy kieleckiej Korony 3:1.

ZOBACZ TAKŻE:

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Artur Bożyk - kolekcjoner pucharów. Trener ze specjalizacją: Regionalny Puchar Polski - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto