Lublin był pierwszym miejscem, w którym po sukcesie w Paryżu Iga Świątek spotkała się z kibicami i mediami. Ale nie była to jej pierwsza wizyta w naszym mieście. - Znam Lublin, ponieważ tu studiuje moja siostra (Agata, studentka wydziału stomatologiczno-dentystycznego na Uniwersytecie Medycznym – red.). Ona praktycznie większość roku tutaj spędza, więc i ja byłam kilka razy – przyznała Iga Świątek.
Największa obecnie gwiazdach tenisowych kortów i numer jeden światowego rankingu jest ambasadorką projektu „Dobra Drużyna PZU”. - Jego celem jest aktywizacja sportowa dzieci i młodzieży. Chcemy zachęcić najmłodszych do aktywności fizycznej, co jest szczególnie ważne po okresie pandemii – podkreśla Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU S.A. - Zależy nam także na wyrównywaniu szans w rozwoju sportowym dzieci z małych miast i wsi, a także dzieci z niepełnosprawnościami. Chcemy, aby każdy mógł realizować sportowe marzenia i pasje. Trudno wyobrazić sobie lepszego ambasadora, niż Iga Świątek, która jest inspiracją dla młodych ludzi – dodaje prezes PZU.
W Lublinie polska tenisistka spotkała się z młodzieżą na obiektach Politechniki Lubelskiej. Każdy z uczestników sportowej rywalizacji chciał mieć pamiątkowe zdjęcie ze Świątek, ale liczyła się też walka o najlepsze wyniki w przeróżnych konkurencjach, bo zwycięska drużyna otrzymała okazały puchar. - Jest większy, niż ten, który dostałam w sobotę – zażartowała Świątek, która chętnie wspiera młodzież w jej sportowych pasjach.
- Chcę być osobą, która motywuje dzieci do uprawiania sportu. Nie chodzi o profesjonalne trenowanie, ale ważna jest aktywność fizyczna poprzez zabawę. Ja sama zaczynałam przygodę z tenisem głównie od spędzania czasu na korcie. Były to zajęcia, które rozwijały całe ciało i sprawiały, żeby byłam zdrowsza – podkreśla Iga.
W przyszłości triumfatorka Roland Garros chce poświęcić więcej czasu na promowanie tenisa w Polsce. - Na razie skupiam się głównie na swojej grze i na wynikach. Dobre wyniki same sprawią, że tenis i w ogóle uprawianie sportu zrobią się bardziej popularne.
Polka jest niepokonana na kortach od 35 spotkań. W sobotę w finale Roland Garros wygrała z Amerykanką Coco Gauff 2:0. Po turnieju w Paryżu wróciła do domu w Warszawie. - Najlepszą formą odpoczynku dla mnie jest właśnie pobyt w domu. Przez kilka kolejnych dni nie będę w ogóle dotykała rakiety, co jest dla mnie nowością. Ale już roznosi mnie energia – śmiała się.
Kolejnym wyzwaniem dla Igi Świątek będzie udział w prestiżowym turnieju na kortach trawiastych Wimbledonu.
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?