Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włodawa. Zakończyło się śledztwo w sprawie pożaru ubojni

Redakcja
Ubojnia spalona, winnych brak. Prokuratura umorzyła trwające od kwietnia śledztwo, bo jak ustalono, do pożaru nikt się nie przyczynił. Straty oszacowano na około 4 mln zł, a oprócz budynku, zniszczeniu uległo 60 ton mięsa.

Włodawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pożaru budynku ubojni bydła firmy P.P.H.U. Gramar. Według śledczych, do powstania pożaru nikt się nie przyczynił. Jak ustalili biegli z zakresu pożarnictwa, zdarzenie było spowodowane zwarciem instalacji elektrycznej w jednym z agregatów chłodzących.

Do zdarzenia doszło 2 kwietnia we Włodawie. Ogień na poddaszu zauważyli pracownicy ubojni tuż przed godz.14. Na miejsce zjechało się 50 strażaków i 15 pojazdów ratowniczo – gaśniczych. Ogień, który swój początek miał w agregacie chłodzącym przeszedł na zbiorniki oleju opałowego, a następnie rozprzestrzenił się na poddaszu obiektu.

To była wyjątkowo trudna akcja gaśnicza. Utrudnieniem dla strażaków w opanowaniu pożaru był charakter obiektu i samego dachu, czyli jego duży rozmiar oraz to, że pokrywał różne części obiektu na różnych poziomach. Ratownicy przez większość akcji pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych.

- W pierwszej fazie działań rozpoczęto gaszenie pianą palącego się oleju opałowego, którego nagrzane dymy pożarowe przedostawały się na poddasze całego budynku. Następnie wprowadzono ratowników na poddasze celem powstrzymania rozwijającego się pożaru w tej części obiektu. Na poddaszu strażacy napotkali na bardzo silne zadymienie oraz wysoką temperaturę. Po kilku próbach opanowania rozwoju pożaru ratownicy zostali zepchnięci do obrony części administracyjnej. Równolegle do gaszenia pożaru pracownicy zakładu dokonywali ewakuacji dokumentacji księgowej oraz chłodni, która nie była objęta pożarem – tłumaczy mł.bryg. Waldemar Makarewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie.

Akcja gaśnicza trwała ponad sześć godzin, a straty oszacowano na około 4 mln zł. Oprócz budynku, zniszczeniu uległo 60 ton mięsa. Strażakom udało się uratować mienie o wartości 5 mln zł.

O zdarzeniu pisaliśmy: Potężny pożar ubojni we Włodawie

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto