Dodaj zdjęcie profilowe

avatarjerzy

Chełm

weterynarz

2013-10-26 23:09:39

Dnia 22.10.13 r. z chorym psem wybrałam się na ulicę Browarną 2. Śmiałam tym zbudzić lekarza dyżurnego (w nocy dzwoni się na żądanie). Potraktował mnie arogancko, a wręcz chamsko. Nie chciał obejrzeć mojego psa, u którego zaobserwowałam pogorszenie (pies leczony wcześniej w swojej lecznicy, która nie jest czynna całą dobę). Nie obejrzawszy mojego psa, stwierdził, że jest wszystko w porządku. Cytuję: "Skoro jest leczony w ".......", to niech tam się leczy". Weterynarz dyżurny nie chciał mnie słuchać, zbadać ani obejrzeć mojego psa. Praktycznie mnie wyprosił i powiedział, że zawracam mu głowę. Pies zdechł za kilka godzin, być może tak musiało być, ale oczekiwałam od Szanownego Pana doktora jakiejś opinii. Gdyby go zbadał i stwierdził, że jest aż tak źle, wybrałabym się do kliniki w Lublinie. Pytam się w jakim celu przychodnia jest czynna 24h? Czy to ważne, że pies leczony był wcześniej w swojej przychodni? Ten lekarz mija się z powołaniem i nie powinien wykonywać swojego zawodu, bo najważniejsze jest życie pacjenta.
Nie polecam tego miejsca ! Mili właściciele (Swoich pupili), niech moja sytuacja będzie dla was przestrogą!Z tego co się dowiedziałam, to nie jednorazowy przypadek takiego traktowania zwierząt i ich właścicieli.

Jesteś na profilu jerzy - stronie mieszkańca miasta Chełm. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj