Chełm: radny Kowalczuk: to oszczerstwa!

Chełm. Radny Kowalczuk: nie jestem złodziejem!
Urząd Marszałkowski skontrolował żywienie szpitalne pacjentów w 2012 roku. Stwierdzenia pokontrolne obarczały winą dwie osoby - ówczesnego dyrektora placówki - Roberta Lisa, który miał wiedzieć o nadużyciach i nic nie zrobić w tej kwestii i jego zastępcę - Mariusza Kowalczuka, który miał narazić szpital na niegospodarne wydatkowanie publicznych pieniędzy.

– Od 2011 roku nie jestem dyrektorem szpitala i nie posiadam stosownego upoważnienia do jakiegokolwiek działania w zakresie żywienia pacjentów. Wystąpienie pokontrolne, dotyczy mnie w dwóch kwestiach. Chodzi o wnioski dotyczące podpisania w 2010 roku przez szpital niekorzystnej umowy w przedmiocie żywienia szpitalnego pacjentów, co jest zupełnie bezpodstawne – wyjaśnia Mariusz Kowalczuk.

Radny twierdzi, że nieprawdziwe jest twierdzenie, że szpital przepłacał za posiłki. – Dodatkowe drugie śniadanie dla pacjenta szpitala mieści się w kosztach pierwszego śniadania, dodatkowy podwieczorek dla pacjenta mieści się w kosztach obiadu i dodatkowy posiłek nocny w kosztach kolacji. Innymi słowy, szpital nie ponosi tych kosztów żywienia, nie wspominając już o zupełnie abstrakcyjnym i wyimaginowanym twierdzeniu wystąpienia pokontrolnego, iż „(…) cenę podwieczorku określono na poziomie ceny za obiad” – dodaje Kowalczuk.

Radny jednocześnie podkreśla, że na całym etapie realizacji umowy żywienia, szpital może kontrolować wykonawcę. Zaczynając tu od kontroli stanu pomieszczeń kuchni oraz procesu przygotowywania posiłków, przez system dystrybucji i dostarczenia do pacjentów. Kowalczuk wyraźnie podkreśla, że szpital ma także możliwość kontroli gramatury posiłków oraz ich kaloryczności oraz sprawdzania pozostałych kryteriów wartości odżywczych, a także ich codzienną degustację.

Radny Kowalczuk uważa, że zawierając umowę zadbał o to, by szpital nie poniósł przy tym strat. – Zapis umowy, w pełni chroni interesy szpitala jako zamawiającego. Otóż w sytuacji, gdy nastąpi przez wykonawcę naruszenie któregokolwiek z jego obowiązków i naruszenie to nie zostanie usunięte w wyznaczonym przez zamawiającego terminie, zamawiający ma prawo odstąpić od umowy ze skutkiem natychmiastowym. Obciążając wykonawcę karą umowną w wysokości ostatnio pobranego przez wykonawcę wynagrodzenia miesięcznego – uzasadnia Kowalczuk.

Chełm. Radny Kowalczuk: nikt mnie nie poinformował o wynikach kontroli!
– Do dnia 08.01.2014 r. czyli prawie dwa miesiące po otrzymaniu przez dyrektora wystąpienia pokontrolnego (pismo wpłynęło 29.10.2013 r), nie zostałem oficjalnie zapoznany z wnioskami pokontrolnymi. Odbyło się to na mój pisemny wniosek. Nie miałem możliwości odpowiedzi (tym samym obrony) na zastrzeżenia zawarte w wystąpieniu pokontrolnym we wcześniejszym terminie – wyjaśnia Kowalczuk. – Te zarzuty są zupełnie chybione i stanowią, jak można domniemać, ślepą i oderwaną od stanu faktycznego realizację „zleceń” osób, które dyplomatycznie ujmując, darzą moją osobę niechęcią i wolą wyszukania na siłę argumentów przeciwko mnie.

Chełm. Radny Kowalczuk - ten protokół to bubel!
– Nie jestem złodziejem, bandytą czy też pijanym kierowcą, który morduje bezbronnych przechodniów! Kontrolujący urzędnicy sporządzili prawdziwy bubel i wydali na mnie „wyrok”! Jest to karygodne nadużycie oraz przejaw rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, które szkodzą mojej godności osobistej – mówi Kowalczuk.

Radny nie zaprzecza, że zastanawia się nad skierowaniem sprawy do sądu.

Nasze serwisy:
**

Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!