Krasnostawska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie próby utopienia psa w gminie Łopiennik Górny. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. 31-letnia mieszkanka tej gminy odpowie przed Sądem Rejonowym w Krasnymstawie za znęcanie się nad zwierzęciem za szczególnym okrucieństwem, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Pies ocalał tylko dlatego, że całe zajście zauważyły przypadkowe osoby.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 20 listopada w Borowicy. Jedna z mieszkanek tej miejscowości jadąc samochodem wraz z córką zauważyła w pobliżu mostu mieszkającą niedaleko kobietę. Szła ona z psem, a w ręku trzymała worek.
- Po chwili włożyła swojego psa do worka i próbowała zawiązać. Gdy jadące samochodem kobiety zawróciły to właścicielka psa stała przy rzece i patrzyła na wodę, ale nie było już widać worka. Następnie zaczęła biec drogą w stroną miejscowości Łopiennik Dolny – tłumaczył nam po zdarzeniu podkom. Piotr Wasilewski z krasnostawskiej policji.
Kobiety natychmiast zatrzymały się i pobiegły nad rzekę. Pod wodą zauważyły worek, w który właścicielka włożyła psa. Gdy wyciągnęły go z wody okazało się, że oprócz zwierzęcia w worku była też cegła. Pies nie oddychał. Kobiety odwiozły go weterynarza, a o całej sprawie powiadomiły policję.
Chwilę po zdarzeniu policjanci zatrzymali 31-letnią mieszkankę gminy Łopiennik Górny. Kobieta usłyszała zarzuty, przyznała się do winy, lecz odmówiła składania wyjaśnień.
Pies trafił pod opiekę Stowarzyszenia Chełmska Straż Ochrony Zwierząt – Sekcja Krasnystaw.
____________________________________________________________________________________
Zobacz też: Koty ginęły na drodze, sołtys postawił znak, by je ratować
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?