Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włodawa. Przejście graniczne Zbereże-Adamczuki: Tak!, ale nie ma na nie pieniędzy

KS
KS
Włodawa. Przejście graniczne Zbereże-Adamczuki nie powstanie w najbliższych latach. Co roku jednak odbywają się tam Dni Dobrosąsiedztwa. Wówczas na moście spotykają się władze lokalne ze strony Polski i Ukrainy. Tu ówczesny starosta - Wiesław Holaczuk wita chlebem i solą władze regionu szackiego.
Włodawa. Przejście graniczne Zbereże-Adamczuki nie powstanie w najbliższych latach. Co roku jednak odbywają się tam Dni Dobrosąsiedztwa. Wówczas na moście spotykają się władze lokalne ze strony Polski i Ukrainy. Tu ówczesny starosta - Wiesław Holaczuk wita chlebem i solą władze regionu szackiego. KS/archiwum
Władze powiatu włodawskiego chcą utworzenia przejścia granicznego Zbereże-Adamczuki. Niestety chęci to za mało, nie ma pieniędzy na budowę przejścia. Być może uda się wydłużyć czas funkcjonowania przejścia tymczasowego.

Rozmowy na temat utworzenia przejścia granicznego Zbereże-Adamczuki trwają od lat 90-tych. Najpierw miało to być przejście samochodowe, ale okazało się, że braki infrastruktury drogowej po stronie Ukrainy wyklucza taką możliwość. Dlatego poprzedni starosta - Wiesław Holaczuk zabiegał o utworzenie przejścia pieszo-rowerowego, które działałoby przez kilka miesięcy. Tę opcję popierali również pogranicznicy z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Teraz okazuje się, że mimo chęci utworzenia przejścia, nie ma pieniędzy na jego sfinansowanie. – Budowa przejść granicznych nie leży w gestii samorządu lokalnego, to zadanie władz państwowych, a jak wiadomo na to pieniędzy nie ma. Koszt takiej budowy to kilkaset milionów złotych. Powiat włodawski nawet jakby bardzo chciał budować to nie ma na to pieniędzy – Waldemar Zakrzewski z wydziału Organizacyjno Prawnego, Starostwa Powiatowego we Włodawie.

Marzenia mieszkańców Zbereża o stałym przejściu granicznym oddalają się coraz bardziej.
– Tam mieszkają nasi sąsiedzi, teraz tylko dzięki Dniom Dobrosąsiedztwa mamy możliwość spotkania się z nimi. Chcielibyśmy, żeby kiedyś połączono te dwa brzegi rzeki stałym mostem, a nie tylko pontonowym – mówią mieszkańcy Zbereża.

Podobne zdanie mają mieszkańcy wsi Adamczuki (rejon szacki, obwód wołyński- przyp. red.). Ci narzekają szczególnie zimą, gdy nie mają gdzie kupić żywności. – Jeśli przychodzi mroźna i śnieżna zima jesteśmy odcięci od świata. Wtedy moglibyśmy przyjść na zakupy do Zbereża – wyjaśniał nam mieszkaniec wsi Adamczuki.

– Władze powiatu nie mogą decydować o tym, czy chcą przejścia, czy nie. Podkreślam jeszcze raz, że sami sobie też zbudować go nie możemy. Okazuje się, że są zapisy mówiące o tym, że kolejne przejście w Polsce może powstać, jeśli wybuduje je strona Ukraińska, ta z kolei nie ma na to środków – wyjaśnia Zakrzewski.

Władze powiatu nie chcą jednak całkowicie rezygnować z utworzenia przejścia granicznego. Nowy starosta planuje wydłużyć czas otwarcia pontonowego przejścia na Bugu na około 20 dni. Jednak zmiany mogą funkcjonować dopiero w przyszłym roku. Most co roku pożyczany jest od wojska. Starostwo płaci za jego transport i wyżywienie pilnujących go wojskowych. – Nie są to aż tak duże koszty, dlatego jesteśmy w stanie wydłużyć czas otwarcia tego tymczasowego przejścia nawet do tych 20 dni – mówi Zakrzewski.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto