Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krasnystaw. Okulistka usłyszała 332 zarzuty dotyczące wyłudzenia pieniędzy z NFZ

Justyna Pietrzyk
Lekarka nie przyznaje się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień
Lekarka nie przyznaje się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień archiwum
Do zamojskiego sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko okulistce Annie K.-A. Kobieta oskarżona jest o wyłudzenie z NFZ ponad 420 tysięcy złotych. Do sprawy przesłuchano 3700 świadków, a okulistce postawiono 332 zarzuty. Lekarka nie przyznaje się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień.

Zakończyło się śledztwo w sprawie 53-letniej okulistki z Krasnegostawu. Lekarka oskarżona jest o to, że wyłudziła z Narodowego Funduszu Zdrowia ponad 420 tysięcy złotych.

- Annie K.-A. zarzucono, że w okresie od 2 stycznia 2013 roku do 27 lutego 2014 roku, jako lekarz miejscowego Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej poświadczała nieprawdę w dokumentacji medycznej co do faktów i ilości udzielonych świadczeń medycznych – mówi Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Bartosz Wójcik.

Świadczenia, które wydawała okulistka były podstawą do uzyskania przez pacjenta refundacji z lubelskiego oddziału NFZ.

W środę, 21 grudnia akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie. Śledztwo trwało 1,5 roku. Na początku sprawa prowadzona była przez Prokuraturę Rejonową w Zamościu, potem została przejęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu.

- Ustalenia jakie w 2014 roku poczynili policjanci z krasnostawskiej komendy były podstawą wszczęcia śledztwa. W toku postępowania przesłuchano ponad 3700 świadków. Sprawdzono prawie 8 tysięcy wykazanych wizyt lekarskich i zgromadzono materiał, który pozwolił na przedstawienie kobiecie 332 zarzutów – mówi podkom. Piotr Wasilewski z krasnostawskiej policji.

Tak duża liczba zarzutów wynika z tego, że sprawa dotyczyła właśnie 332 przypadków wizyt. W rzeczywistości liczba pacjentów była mniejsza, jednak niektórzy z nich zostali wykazani w dokumentacji po kilka razy.

- W przypadku tych wizyt Anna K.-A. zwróciła się do NFZ o refundację wizyty w sytuacji, gdy pacjent przyjmowany był indywidualnie w ramach prywatnej praktyki i uiścił za to stosowne wynagrodzenie. Przesłuchana w charakterze podejrzanej Anna K.-A. nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień – tłumaczy Wójcik.

Teraz kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnystaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto