InterCity odchudza rozkłady jazdy

Na "lubelskiej" liście znalazło się osiem połączeń relacji: Wrocław - Lublin (w obu kierunkach), Lublin - Chełm (w obu kierunkach) i Lublin - Szczecin (likwidacja połączenia od Bydgoszczy do Przemyśla w obu kierunkach). Powodem tak drastycznych cięć są zaległości, które InterCity ma w spółce Polskie Linie Kolejowe.

Zgodnie z panującymi zasadami przewoźnik płaci PLK za użytkowanie i utrzymanie torów. W identycznej sytuacji znajduje się również należąca do samorządów spółka Przewozy Regionalne. Zaległości obu przewoźników są olbrzymie. - Niespłacone zobowiązania obu spółek osiągnęły łączną kwotę około 400 milionów złotych - potwierdza Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PLK. Spółka zażadała od obu przewoźników spłacenia choćby części długów. W przeciwnym razie PLK zawiesi część połączeń.

Na pierwszy ogień poszły połączenia Przewozów Regionalnych (tzw. InterRegio). Cięcia ominęły Lubelszczyznę, bo takie składy w naszym województwie nie kursują. Teraz część połączeń ma zlikwidować PKP InterCity. Wstępna lista jest już znana. Chodzi o pociągi dofinansowywane z Ministerstwa Infrastruktury. - Na razie nie możemy potwierdzić, które połączenia znikną z rozkładów. Rozmawiamy z Ministerstwem Infrastruktury o możliwej pomocy finansowej - usłyszeliśmy od Beaty Czemerajdy z biura prasowego PKP InterCity.

To właśnie na wstępnej liście znalazły się połączenia z Wrocławiem (jedyny bezpośredni kurs), Chełmem, Szczecinem i Przemyślem.

- O ostatecznych zmianach w rozkładach jazdy poinformujemy z tygodniowym wyprzedzeniem - zapewnia Beata Czemerajda z PLK.

Jakie składy znikną z trasy?
Wstępna
lista, z której zostaną wyłonione połączenia do likwidacji, ma aż 43 pozycje.

Nie tylko Lubelszczyzna będzie miała chudszy rozkład jazdy pociągów. Znikną też połączenia z Warszawy do Bielska-Białej, z Krakowa do Gdyni, z Krakowa do Olsztyna czy z Wrocławia do Suwałk. Oprócz tego z Jeleniej Góry do Wrocławia, z Gdyni do Zielonej Góry, a także z Katowic do Częstochowy w obu kierunkach.