Bug na całym pasie wystąpił z koryta. Na terenie powiatów chełmskiego i włodawskiego zalane są pola i łąki. W powiecie włodawskim najgorzej sytuacja wygląda w gminie Hanna.
21 gospodarstw jest odciętych od świata. Woda zalała większość dróg wyjazdowych. Rozlewiska Bugu sięgają nawet 1,5 km od koryta rzeki. – Takiej powodzi nie było u nas od 1966 roku. Wody jest bardzo dużo, my jednak nie ewakuujemy się. Tu jest dobytek naszego życia, nie możemy tego zostawić na pastwę wody – mówił nam pan Henryk, jeden z gospodarzy z terenu powiatu włodawskiego.
We wtorek na wyjazdowym spotkaniu o stanie zagrożenia rozmawiali z mieszkańcami urzędnicy, przedstawiciele straży granicznej i straży pożarnej. – Sytuacja wydaje się opanowana. Nadal jednak w gotowości utrzymujemy amfibie, które mogą nam pomóc w ewakuacji mieszkańców i zwierząt – mówi Wiesław Holaczuk, starosta włodawski.
W kilku gospodarstwach zalane są pomieszczenia gospodarcze w których rolnicy hodują krowy. – Woda w oborze sięga do kolan krów. Problem jest głównie w tedy, gdy trzeba dowieźć mleko do mleczarni. Zalane drogi uniemożliwiają jego wywóz – mówi nam rolnik z gm. Hanna.
W sumie na zalanych terenach jest około 700 sztuk bydła. – Moje krowy są dojone dojarką o regularnych porach, nie ma innej możliwości dojenia tych zwierząt. Ewakuacja oznacza dla mnie ewakuację krów do ubojni i stratę całego dobytku. Na to się nigdy nie zgodzę – dodaje inny rolnik z gminy Hanna.
Woda, która zalała gospodarstwa w Pawlukach i Kolonii Dołhobrody powili przesuwa się do Kuzawki. Mieszkańcy na szczęście mogą liczyć na pomoc władz gm. Hanna. Do tej pory rozdano już 100 par spodni woderów i 14 łodzi. Kolejne łodzie mają w najbliższym czasie trafić do potrzebujących.
Władze powiatu nie spodziewają się już znacznego wzrostu poziomu wody.
W Orchówku koło Włodawy jeden samochód uwięziony jest w altanie. – Podobno przed powodzią była tu impreza. Właściciel tego samochodu wypił i postanowił do domu wrócić na piechotę. Następnego dnia miał wrócić po auto. Gdy tu przyszedł wody było tyle, że nie mógł dojść do samochodu i go zabrać – opowiadali naszej reporterce mieszkańcy Orchówka. – Auto stoi na lekkim wzniesieniu, jeszcze woda go nie zalała.
– Właściciel pewnie codziennie sprawdza poziom wody – śmieje się jeden z mieszkańców miejscowości.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?