Chodzi o sprawę sprzed prawie roku. Najpierw na ul. Chopina w Kwidzynie, a potem także w komendzie policjanci mieli dotkliwie pobić mężczyznę. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Jak tłumaczy prok. Piotr Wojciechowski, zastępca szefa malborskiej rejonówki, jeden z funkcjonariuszy odmówił składania wyjaśnień, drugi - złożył je, opowiadając, że nie użył przemocy.
- Ten policjant twierdzi, że mężczyzna naruszył przepisy ruchu drogowego, dlatego policjanci podjęli w stosunku do niego interwencję. Jego zdaniem interwencja była zasadna i legalna - dodaje prokurator Wojciechowski.
Obaj funkcjonariusze, decyzją komendanta Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie, w związku z postawionymi zarzutami, zostali zawieszeni w czynnościach służbowych na miesiąc.
- Celem zwieszenia jest właściwe zabezpieczenie toku postępowania - wyjaśnia sierż. sztab. Bożena Schab, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.
Wcześniej doniesienie do prokuratury dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej przez mężczyznę, a także znieważenia, złożyli policjanci. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.
- Obie te sprawy się nie wykluczają - zapewnia Piotr Jankowski, szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie.
Do pobicia miało dojść 13 stycznia, gdy mężczyzna wracał z imprezy. Jak tłumaczył wcześniej, w pewnym momencie drogę zajechał mu nieoznakowany samochód policji. Jeden z funkcjonariuszy miał mu nakazać, by wsiadł do środka. Mężczyzna jednak auto wyminął. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. W końcu z auta wysiadło dwóch policjantów, którzy mieli zacząć go bić i kopać. Jeden miał też uderzać jego głową o chodnik.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?